Kret i żaba
Spotkała żaba kreta, jak szedł do
marketu.
Ukłoniła się grzecznie, z uprzejmością
kretu
i powiada „Mój krecie, jak będziesz w
markecie
zrób mi także zakupy. Pomożesz kobiecie?
Masz tu małą siateczkę i portfelik w
prążki,
do którego włożyłam potrzebne pieniążki,
oraz wykaz spisany na listeczku babki.
A wychodząc, przy kasie weź mi ze dwie
zdrapki”.
Kret, który z uprzejmości słynął w
okolicy,
rzekł „Owszem, zrobię. To mi nie robi
różnicy,
tym bardziej, że mnie prosi tak piękna
kobieta,
a idę do marketu jedynie po „Kreta”,
bo mi przedwczoraj w domu ukochane
dziecię
zatkało odpływ wody w naszej toalecie”.
A między nami mówiąc, powiedz żabo
droga,
czego sama nie pójdziesz, masz jakiegoś
wroga?
A może chora jesteś, może zakochana,
może boisz się spotkać po drodze bociana?
Rzekła żaba „Kochany, powiem bez
kłamania.
Poszłabym, lecz mam dosyć tego
całowania”.
Komentarze (12)
Fajnie i wesoło.Pozdrawiam:)
:)))
Fajny,super pointa.
Pozdrawiam
Swietne:-) :-) :-)
Fajnie zabawnie a każda kobieta marzy o
księciu...pozdrawiam.
Ładna bajeczka. Jakiś "całownik" w tym supermarkecie
był, albo żabusia prowokowała. Nie wiadomo, jak to
jest w tym żabim świecie.Pozdrawiam.
:))) Dobre!
wesoły morał,zacałują żabkę biedną i uroki jej
przybledną, pozdrawiam
Od żaby chcą spełnienia marzeń o księciu a od kreta by
wypalił, co zatkane. Życie:)))
A ja poproszę o całusa, może coś się zmieni (to tak z
odniesieniem do "Mojego awatara"). Pozdrawiam z
uśmiechem.
Hi hi. Nie chce żaba iść po zdrapki, czy może do
"Żabki"?
Ma już dosyć całowania, czy też boi się pułapki?
Fajnie, pozdrawiam :)
ladnie z przyjemnoscia przeczytalem pozdrawiam
Bardzo ładna historyjka +)