krew anioła czarnego
na brzegach pucharu twojego życia
upajałam się smakiem twej krwi
zlizywałam ją z całego ciała
do ostatniej kropli
nim księżyc ustąpił drogę magii
nim deszcz zaczął malować na niebie mych
doznać
przyjemność
wypiłam całą całość ciebie
odszedłeś na skrzydłach upadłego anioła
w ręku miałeś miecz
milczenie twej skóry białej od dotyku
śmierci
zamknęło moje usta głęboko pod
zbroją wiecznej
ciszy
tylko nasze dusze były świadkami
a
twoja krew
na nowo rozbłysła w moim sercu
odtąd jestem tylko twoja
zamknięta w nocnej trumnie
twej świadomości
mój czarny aniele
teraz ty władasz mną
...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.