Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Królewna Chichote

Epizod I – Łąka
Namalowany śnieg nie skrzypi, nie jest również lśniący,
Nie posiada też duszy, nie bije od niego blask dobra.
A jednak stworzył człowieka, cóż – istota myśląca
Zamknęła go w ramy drewna, potem nazwała: Obraz.
Domalowano więc trawę, kwiaty w strzelistych pąkach,
Drzewa giętkich gałęzi, co zapłakane wiszą.
Wiosenną zielenią pokryto, aż narodziła się Łąka,
Która przyniosła radość: córkę – królewnę Chichote.
Drzew serce mocniej zabiło niosąc tę wieść po świecie,
Szelest płynących źródeł powtórzył nowinę echem.
I tak świat poznał to piękne, zaczarowane dziecię,
Które przywołać można jedynie radosnym uśmiechem.

Epizod II – Gwiazdy
Patrzyła mała Chichote, jak wraz z nią – w uśmiechu – rosną
Jej przyjaciele: drzewa, kwiaty, dmuchawce ukryte w rękach.
Jak świat potrafi być piękny, jak się rozwija beztrosko
Ubrany w zmrok i świtanie, przy świerszczy skrzypiec dźwiękach.
Wymarzyła sobie królewna wysoką, złocistą górę:
Okrytą słońcem i ciepłem, skąpaną w jego blasku,
Na której wieczorne świerszcze zagrają uwerturę
Na strunach zielonej trawy, z nut wypisanych na piasku.
Więc rozbrzmiały radosne dźwięki emocji – drżące.
Zaklaskał wrzecionem nici stary, dojrzały len.
I wszystkie stworzenia świata przybyły na ten koncert –
A zmęczona królewna – w zimowy zapadła sen.

Epizod III – Wiatr
Zbudziła się wczesnym rankiem – wiosennym powiewem wiatru,
Otwarła oczy zaspane oczy, ujrzała drzewa jak posąg
Stojące na skraju łąki. Pomyślała: „Ach, jakże łatwo
Uwolnić marzenia młode, ich śladem potem iść boso.”
Spojrzała na kwiaty i trawy, na zimne, rwące strumyki –
Poczuła ukłucie bólu, co w sercu jej ogniem wystrzelił.
Przez czas, w którym królewna spała świat stał się obcy i dziki
I pożar strawił jej matkę – radości wiecznej gobelin.
Usiadła i płakała, a gwiazda jej łzom najbliższa
W warkocz zaplotła sumienie, zniknęła w lśniącym tłumie.
Chichote podniosła głowę, wzrokiem objęła zgliszcza:
„Wiem, nic nie trwa wiecznie, porządek świata rozumiem.”

Epizod IV – Przyjaźń
Pogodziła się z losem samotnym, nauczyła się życia na pamięć,
Podróż zaczęła długą przez łzy, w żałobie, milczeniu.
Poczuła, że świat jest ciężki i twardo tkwi niczym kamień –
Odbity sumieniem beztroskim na obolałym ramieniu.
Lecz nie skarżyła się. Z trudem stawiała kroki,
Patrzyła jak stuletnie dęby swe życie na liściach piszą.
Świat poznawała na nowo, przez lampy wiszące u okien
I ból codzienności trawił uśmiech królewny Chichote.
Gdy następnego dnia pod drzewem przysiadła zmęczona,
Wiedziała, że ją uśmierca za szczęściem toczony pościg:
„Za słaba jestem, zbyt stara, drogi tej nie pokonam,
Zbyt stroma jest ta góra – stąd do prawdziwej wolności”

Epizod V – Wolność
Nie miała już nawet siły, aby pragnienie snu poczuć,
Tylko leżąc – plecami do popiołów matki przywarła.
I zgasł jej uśmiech radosny, spojrzenie zamkniętych oczu –
Nim kołdrą otulił mrok ziemię – ucichła, samotna umarła.
Śmierć – to jest wolność jedyna, na końcu drogi nas czeka;
Ważne, aby garściami z życia najwięcej pobrać.
Istnienie – tlące się ramy małej istoty – człowieka –
To nic innego prócz marzeń – wyblakły wędrówką obraz.
Niezmienny porządek świata jak życie szeroko rozlany;
Marzenia i drobne gesty w naturze scenariusz piszą.
Dostrzegać piękno przyrody – dla wszystkich spisany testament –
Podpisany uśmiechem przez piękną królewnę Chichote.

autor

Pocieszko

Dodano: 2013-02-11 08:45:57
Ten wiersz przeczytano 974 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (10)

LuKra47 LuKra47

coś jak relacja z etapów własnego życia może się
przesunąc przed oczyma

blondynka8 blondynka8

Polubiłam tę Twoją Chichote :)))
Mądry wiersz, "Ważne, aby garściami z życia najwięcej
pobrać." a to cudo:)
Serdeczności.

_wena_ _wena_

Witaj Pocieszko.
Epizod IV
Czytam sobie; 'pogodzona z losem, w samotności
nauczyła się życia na pamięć'. Nie przejmuj się, to
tylko czytelnicza uwaga:)
Przeczytałam z przyjemnością i mile spędziłam czas.
Pozdrawiam:)

MamaCóra MamaCóra

Tekst długi, ale wciągający. Bardziej ma dla mnie
klimat pięknej i tajemniczej prozy poetyckiej, niż
wiersza rymowanego, takiej podróży przez życie.
Pozdrawiam :)

kazap kazap

bardzo ciekawie
czytałem dostrzegając piękno przyrody i marzenia

DoroteK DoroteK

:-) długi tekst, ale wart przeczytania :-) dziękuję za
wycieczkę w krainę bardzo życiowej baśni :-)

mariat mariat

Oczywiście - dobre podsumowanie życia.

marikarol marikarol

Dobrze się czyta. Tyle materiału ... to życie
powiązane z przyrodą. Jesteśmy takimi
królewnami...przypomniał mi się Reymont i jego
"Chłopi". tam przyroda jest obecna też... pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »