Królowa Lodu
Moje serce skute lodem
zieje pustką
zieje chłodem
Niegdyś zostało rozdarte
Ulotne chwile szczęścia
Bólu mego nie warte ...
Ono się teraz broni
od uczuć wszelkich stroni ...
Nastał czas zlodowacenia
były dni łez
miesiące cierpienia
lata otępienia
Ale co to ?
Pojawia się płomyk
iskierka – niby nie wielka
a jednak lód pęka
Bo ta iskierka to uczucie ....
... uczucie gorące
wszelki lód topiące
Zamarznięte ciało rozgrzewające
Oczy niegdyś pełne nicości
płoną blaskiem miłości
I kończy się era chłodu
...... nie ma już Królowej Lodu
Komentarze (6)
Witam :)))))))))))))))) bardzo ładny wiersz:)
wdzięcznie została wyparta Królowa Lodu ... spłynęły
ciepłe słowa ...:)
Może wiersz od lodu zimny... ale niesie ze sobą
nadzieje na lepsze... na cudowne uczucie... pozdrawiam
:)
troche banalny ale widac w nim wiele uczucia i
nadziei, tak trzymaj.
Wszystko płynie, to co jeszcze wczoraj było nieznane
dzisiaj może kochać i być kochanym.
Straszne rymy. Jedziesz dystychami, i wersyfikacja też
zła. Pomyśl jak to zmienić.