O kromke chleba...
Życie dało im w kość
prowadziło wciąż w bład
po ścieszkach krętych
z ostatnim groszem
pieli w góre się
lecz nadal spadali w dół
choc robii co mogli by
koniec z końcem związać
i błagali,prosli o litość
i pomoc dla nich
a i tak jej nie otrzymali
a tak mało bylo trzeba
by uśmiech na twarzy
zwanej bieda pojawił się
szczery uśmiech
mówiący dziekuje
mały grosik w rękę
rzucić bylo trzeba
by poczuli smak chleba
A teraz może któryś żebrak
żebraka żegna pod mostem
tak mało było trzeba
bo tylko kromke chleba
by jeszcze żył...
Tak dużo pustych brzuchów przechodzi obok nas...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.