kropka nad idiomem
"nadzieja mieszka w kuflu na dnie więc nie ma picia za nic na nic bo jeśli człowiek przeżyć pragnie poeci są niepożądani"
kropka przed idiomem
dawniej tu bary się mrówczyły
czasy wszak były trudno-piękne
panienki piły ponad siły
panowie pili za ich wdzięki
rolnik przepijał za urodzaj
kto nie miał za co na pohybel
i trudno dzisiaj się nie zgodzić
że kiedyś było po co bywać
gdy w barze pustym do połowy
bo jak napełnić można zgliszcza
barman nie całkiem zawodowy
piosenkę śpiewał do kieliszka
"piosenka barmana bez nadziei"
"to będzie bal cudowny bal
zagra kapela objazdowa
i będzie nam zazdrościł świat
albo przynajmniej cały powiat
przybędzie pan niejeden pan
a z każdym panem piękna dama
i będą tańczyć ze sto lat
albo przynajmniej aż do rana
a kiedy wszyscy ruszą w tan
bar swój oleję i uwłaszczę
z napiwków kupię cały świat
albo przynajmniej całą flaszkę
i będę sam na umór chlał
tyle za dużo aż za mało
to byłby bal cudowny bal
gdyby się tylko ludziom chciało"
barman opadał na kontuar
a smutek kapał mu w kieliszek
i atmosfera tak się psuła
że prawie widać było ciszę
w kącie siedzieli dwaj faceci
ci bardziej w czerni niźli w bieli
alkohol tak się w oczach świecił
że własnych myśli nie słyszeli
tylko patrzyli w swoje szczęście
które znikało z każdym łykiem
wciąż próbowali i nic więcej
bełkot podkładać pod muzykę
"piosenka pijanego biedaka
i jakiegoś biednego pijaka"
"po pierwsze pijmy za komunę
i bez gderania bez narzekań
choć nie grzeszyło się rozumem
przynajmniej było na co czekać
po drugie pijmy za rozmowy
kto głośniej krzyczy ten ma rację
i chociaż stół nasz kwadratowy
przy nim oblejmy demokrację
za trzecią pijmy i za czwartą
za wywalczoną i sprzedaną
bo jeśli komuś służyć warto
to tylko kurwa wielkim panom "
akompaniament szczerych chęci
rozgrzewał serca hucząc w głowie
nikt tu nie prosił wszystkich świętych
bo przecież bóg to także człowiek
bo przecież wiara w chwiejnych słowach
nie musi być od innych mniejsza
nie wszystkich można przygotować
na to co się nie mieści w wierszach
tylko poeta nic nie śpiewał
postawił kropkę za idiomem
smutno pytając kromki chleba
czy każdy raj to raj stracony
Komentarze (22)
kiedyś do baru się ludzie pchali
dziś zapraszają lecz mało kto wchodzi w:)
Bardzo dobry wiersz...melodyjny, rytmiczny i
interesujący.
Fantastycznie piszesz.Wczoraj czytalam i wróciłam.
Znowu wciągnął mnie po uszy.Pozdrawiam.
warto było doczytać do końca, ostatnia zwrotka super
podsumowanie całego wiersza
pozdrawiam:)
świetny!!! tutaj by wykroił ze cztery wiersze i każdy
by dał do myślenia:):)
z nick-ąd, od pewnego czasu czytuję Cię regularnie. A
po przeczytaniu tego tekstu jestem Twoją zdeklarowaną
fanką!
Świetnie oddany klimat czasów, które nie wrócą, masz
rację - przynajmniej było na co czekać i rozmawiano, a
teraz, szkoda gadać...