O mnie
dla wszysykich takich jak ja
Idę ulicą. Ciemną ulicą.
Wołam o pomoc, wyciągam ręce.
Idę coraz szybciej, szybciej, w końcu
biegnę...
I nagle światłość, tak jasna, że aż
niewidoczna...
"Nie uciekniesz- mówi głos-
Zostaniesz tu na zawsze.
Nikt ci nie pomoże!
Już nikt cię nie pokocha!"
Odwracam się i biegnę w inną stronę,
uciekam. Musi mi się udać, przeskoczę ten
mur osamotnienia.
Mur nieczułości,
mur nienawiści.
Przeskoczę, podołam...
Już prawie się udało...
"Nie uciekniesz..."
Znów ten głos.
Ja chcę uciec. Chcę kochać! Pozwólcie mi...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.