Kropla
Spada kropla z nieba po rynnie
kropla do kropli podobna rodzinnie
leci ślisko inne przetarł już ślady
gdy dotrze w dół rozmyje obawy
Tymczasem w rynnie ciemno wilgotno
leci w skupieniu razem osobno
niby bez woli walki o pierwszeństwa
która to kropla od której lepsza
Rozjaśnia się w końcu i skok długi
ląduje pod domem w olbrzymiej kałuży
z milionów kropel powstała w ulewie
na nasyconej wodą już glebie
Trochę tu spędzi nim wyparuje
taki to obieg tak też i czuje
od dołu do góry i tam i z powrotem
koło zataczają wszystkie krople
Komentarze (6)
Ciekawe spojrzenie.Pozdrawiam:)
Jak w zamkniętym kręgu, bez początku i końca. Ciekawy
wiersz. Pozdrawiam.
ciekawie:)
Szkoda, że nie został zachowany zawsze w wierszu rytm
dziesięcio zgłoskowy. Ciekawy pomysł.
ciekawa refleksja
Ładnie o obiegu wody w przyrodzie i nie tylko.
Czy w trzecim wersie nie uciekło "y" z "przetarły"?
Zamiast
"niby bez woli walki o pierwszeństwa
która to kropla od której lepsza"
czytam sobie
"niby bez woli walki o pierwszeństwo
która to kropla od której lepszą"
Wiadomo, że to sugestie czytelniczki, a nie eksperta.
Miłej niedzieli.