Kropla Milczenia
Kocham ciszę... mętny spokój
Ciszę jak okrzyk duszną
Ręką zabójcy zdławioną
Kocham ciszę... ale tę przed burzą
Kiedy powietrze zastyga w bezruchu
A przestrzeń oddycha wczorajszą nocą
Palącą jak pustynny piasek
Kocham ciszę...
Słów nigdy nie wypowiedzianych
Dźwięków tańczących na fali
Morskiej
W pianę białą przyodzianych
Mknących w stronę horyzontu
By zniknąć w lśnieniu słońca
Kocham ciszę...
Bo sama milczeć nie potrafię
I choć w morzu słów się gubię
Pojdę dalej... wybrzeżem
Przystrojonym w muszle porzucone przez
fale
Przez piasek pogrzebane
Niczym moje nadzieje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.