Krótka akcja w Nairobi
Dla wszystkich wielbicieli
Byłem na zakupach w samoobsługowym
sklepie na rogu ulicy głównej, ja
wybierałem konserwy za to dzielna
jaguarzyca Łapa gdzieś zniknęła. Najpewniej
pognała na mięsny dział. I tak się stało,
przytachała kawał wołowiny zapakowany,
panie za ladą już ją znają.
Gdy nagle jakiś młody ciemnoskóry
chłystek wyrwał starszej kobiecie taką małą
afrykańską torebkę.
Więc chwyciłem puszkę ananasa w syropie i
zamachnąłem się. Puszka uderzyła w głowę
napastnika i go powaliła. Łapa warknęła i
do niego przyskoczyła pilnując go do czasu
aż się zjawiła ochrona.
Zaśmiałem się i nagle znalazłem się u
siebie w delikatesach, stałem w kolejce.
Notes szybko został zapełniony, a kiedy
zrobiłem zakupy wiecie co zrobiłem
dalej...
Do następnej przygody hej!
All rights reserved
Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Dziękuję za każdy głos, dziękuję za każdą cenną radę i uwagę, dziękuję za wszystkie komentarze i za to że jesteście ;) Pozdrawiam
Komentarze (32)
Witaj:)
Będę uważał w delikatesach:)
Pozdrawiam:)
co tu radzić...super, masz wielką fantazję+:)
pozdrawiam
dzisiaj krotka przygoda ale tez fajnie, ze nam ja
przedstawiles:)
pozdrawiam :*)
Super:-) :-)
Pozdrawiam:-)
świetne przygody podziwiam Twoją fantazję;-)
pozdrawiam:-)
Hej, powtórzę się już chyba - Ty powinieneś pisać
opowiadania, bez kitu:) Rozważ tę myśl
Serdeczności:)
Świetne masz przygody.Ciekawie piszesz.Pozdrawiam.
dobry tekst, jak przygoda, to przygoda:))
Kolejna ciekawa przygoda. Pozdrawiam ciepło :)
kolejna przygoda
fajnie podana...
+ Pozdrawiam
Tym razem nie była to aż tak niebezpieczna akcja w tym
supermarkecie Tomku:)
Fajna ta Twoja wyobraźnia, pozdrawiam Cię serdecznie
:)
Jak zawsze obraz pełen przygód :) Podoba się :)
Pozdrawiam serdecznie +++
Słów mi nie brak, ale nie będę dołączać się do
rozpowszechniania odrzucająco wstrętnych zachowań i
„ideologii” takich postaw, które idą w parze z
faszyzmem, ksenofobią, rasizmem, nacjonalizmem,
mizoginizmem, szowinizmem,homofobią czy transfobią no
i oczywiście seksizm. Poczytałam kilka twoich tekstów
i jak widzę jest w nich niezła kolekcja skrajnych wad
i postaw... Ode mnie za twoją „twórczość”, to, na co
ona zasługuje: Z E R O głosów plus M I N U S do
potęgi ∞! :(
Fajne opowiadanie. Dopóty człek młody to czas na
przygody. A gdy coraz bardziej stary, musi się z
życiem i zdrowiem brać za bary.
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Nic tu ująć i nic dodać,
jak przygoda, to przygoda!
Pozdrawiam!