krótka rzecz o wychowaniu

Tak Grażyno - też uważam, że świat zwariował :(

Ale dlaczego nikt nie zareagował,
pomijając pseudo kolegów,
to czemu też żaden nauczyciel się nie zjawił?
Czasy nastały straszne, mój syn daleki jest od ideału,
ale nieraz jak ktoś słabszego bił to reagował i np
starszym miejsca ustępuje w autobusie, choć czasem
potrafi być i dla mnie przykry, ale później
przeprasza, czyli zdaje sobie z tego sprawę, zresztą z
wieku gimnazjalnego dawno wyrósł, no ale nigdy nie
miał konfliktów z prawem i nigdy nie męczył słabszych,
choć bić się potrafi i tchórzem też nie jest, ale to
tak na marginesie.
Kiedyś takie rzeczy były nie do pomyślenia, no cóż
świat zwariował:(

Bywa, Leon.nela

jak dasz tak masz bywa w życiu

Grażynko, to nie incydent tylko rozbój w biały dzień
pod murami szkoły, na oczach niereagujących kolegów i
koleżanek - bicie, kopanie, wyzywanie... Zero litości.

I to nie bandyci, tylko gimnazjalne "pociechy" są
sprawcami ewidentnego przestępstwa - brutalnego
pobicia, nagranego telefonem gimnazjalisty, który
cieszy się i podżega.

Te dzieci na starość odpłaca, krzychno. Bo nienauczone
tego, że drugi człowiek to nie worek treningowy. Gdy
rodzic będzie stary i niedołężny, te same dzieci na
pewno czasu dla niego nie znajdą.

Z pewnością ważny temat,
ale mnie na fb nie ma, no i linki dla mnie się z fb
nie otwierają,
a na Rzeczypospolitej podają że zła strona i bład:(
W każdym razie po tytule widzę, że koleżankę pobito,
niestety to nie jest z pewnością incydent,
bardzo to przykre gdy takie rzeczy się dzieją.
Dobrej nocy Elu życzę,
dobrze, że o tym piszesz.

ja wiem,że masz rację ale wiesz też,że ludzie ciągną
do "pieniądza" by mieć na wszelkie zbytki.I to
niestety kosztem dzieci:)

Pozdrawiam, Mily. Odkąd ten materiał filmowy
zobaczyłam, nie moge sie z niego otrząsnąć.

Wychowuję, nie hoduję! :)
Ja na prowincji mieszkam i u nas jest jeszcze dobrze.
Pozdrawiam Eluś :)

krzychno, jeśli ktos nie ma czasu by wychowywać
dzieci, to ich mieć może nie powinien. Jeśli ma
dzieci, to MUSI znaleźć dla nich czas.

Ja na szczęście dzieci
mam już wychowane
myślę,że zadanie
dobrze wykonane:)

u mnie tak jak u Ewki na wsi jednak jest troszkę
inaczej.A w miastach to nie kto dzieci wychowywać
często oboje pracują do wieczora:)

Pozdrawiam:)

:)

Dobrze, że ostrzegasz.

Krzemanko, i dobrze, że masz w genach. Też mam. I
niech tak zostanie.