KRUCJATA
Szybuję pośród obłoków,
patrzę z wysokości,
jak powoli i delikatnie
walczysz o moje uczucie.
Tak bardzo się boisz,że możesz stracić.
Zapewnieniom nie dajesz wiary,
że najbardziej na świecie...
Smutek bardzo boli,
oczy zdają się jakby umierać.
Nie pozwolę na to,
radością wypełnię Twoją duszę,
ciało doprowadzę do konwulsji rozkoszy.
Usta zamknę pocałunkiem,
w serce tchnę nadzieję.
Zaczaruję Cię błękitem moich oczu.
Ogrzeję moją radością.
Dam posmakować swojego życia,
tylko nie wycofuj się teraz.
Mój świat jest pastelowy
i ciepłem codziennie oddycha-
chcesz poczuć-proszę podejdź.
Nie wolno się bać dobrego.
Krzywdą mą nigdy nie byłeś
i nie będziesz,bo nie pozwolę,
by nasze chwile odeszły.
Mieczem miłości zabiję wyrzuty sumienia.
Zostaniesz mym rycerzem na wieki,
a kiedy będziesz odchodził-
-powiedz,że to krucjata
i kiedyś wrócisz,by kochać nadal...
Komentarze (3)
kazdy by chcial byc obiektem takiej krucjaty - pieknie
napisane oddanie do drugiej osoby zeby nie powiedziec
milosc:)
Byłem onegdaj na słodziutkiej nocnej krucjacie. Po -
awantura była w chacie.
piękne.mój świat jest pastelowy... bardzo
wymowne.brawo