Kryształowe lustro podświadomości
z cyklu wierszy o Pięknej Tancerce
w kryształowym lustrze
mojej podświadomości
widzę jak tonie w morzu łez
wyciągając krzykliwie rękę
błaga o łaskę niebios
jak Prometeusz
płomień nadziei
wskrzeszam
w jej sercu
składając nasz świat
z okruchów wspomnień
z wielkim trudem
toczę walkę
z demonami zwątpienia
które zawładnęły
jej duszą i ciałem
ostatkiem sił
szukam
na horyzoncie
dawnego blasku
w jej pięknych oczach
siejąc ziarno
ponadczasowej wiary
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.