Krzew róży
Jeśli ci kiedyś zabrakło powietrza
może zrozumiesz tęsknotę daremną
za tym, co było drogie, a odeszło
w najdalszą z dróg, najczarniejszą
ciemność.
Ten, kto zostaje walczy ze swym bólem,
codzienność niesie na ramionach w
strachu,
że krucha pamięć odbierze mu wkrótce
strzępy wspomnień, małe ziarnka czasu.
Rozmyte rysy twarzy Twej najdroższej,
echo słów Twoich tętni w mojej duszy.
Tak rozpaczliwie nie chcę ich zapomnieć,
lecz bezlitosny czas ich ton zagłusza.
I tylko róży rozłożysty krzew
wciąż daje cień niezmienny od lat,
wiatrem targany, obmyty przez deszcz...
Zielony pomnik naszych przeszłych lat.
Komentarze (1)
:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(