KRZYCZ!TAK!
To moje uczucia....
Zamykam się
We własnej ciemności
I pustej egzystencji
Bywam ulotna,
Nieprzewidywalne
Są moje wszelkie
Działania i myśli
Czuję, że spadam
Nie mogę odnaleźć
Dna, nic nie widzę
Zupełnie nic
Zdana jestem na mój
Dotyk i słuch,
Słyszę JEGO,
ICH DWÓCH…
Stoję teraz na
Krawędzi czasów
Rany przeszłości
Krwawią
Przyszłości już
Nie widzę
Słowa nienawiści krzyczą,
Jak pięści, jak noże
Rozcinają mój świat
Nie mam czasu być,
Istnieć,
żyć,
myśleć,
Nie mam czasu
Na współczucie, żal,
Na słowa
I ludzkie gesty
Moje oczy nie widzą
Moje serce nie kocha
Moje myśli nie pracują
Nienawidzę siebie za to,
Że nic nie czuję, że patrzę
Na Twój ból, za to, że
Siebie prześladuje,
Za Twój ból…
Ubieram słowa w kłamstwo
Przykrywam je
Nadzieją-
Matką głupich
Jedną ironią
Każde słowo, litera
Na ulicy się
Poniewiera
Taki strach jest wokół
Mnie, wszędzie…
Nie, go się nie pozbędziesz
Prędzej sama-ja ucieknę
Daleko…jak najdalej
Od prawd, iluzji i rad
Daleko…
Ty będziesz SAM…SAM…
Czyżbyś wolał być straconym?
Twój cały świat
Spada mi
Do głowy
KRZYCZ!TAK MÓWIĘ!
KRZYCZ!
Wyrzuć swój ból,
Swój gniew
Swój strach…
Nienawidzę,
Kocham Ciebie
Przeklinam,
Szukam Ciebie
Uciekam i wracam, czekam…
Jesteś piekłem,
Jesteś niebem,
Jednym wielkim schronieniem
Jesteś ciszą
Spokojem
Rzeczywistością
Kłamstwem
Gównianą mentalnością
Pokojem
Prawdą
Koszmarem
Pięknym wspomnieniem
Gwałtem na dziecku
Czystą miłością
Milczeniem
Płaczem kobiety
Uśmiechem mężczyzny
Karą
Nagrodą
Ułaskawieniem
Głodem
Sytością,
Jesteś jednym
Wielkim wspomnieniem
Płacz, proszę płacz
Na mej głowie będzie
Mokra czupryna
Tak chciałbym znów
Spotkać Śmierć
Dotknąć jej i powiedzieć
CZEŚĆ
Chociażby na kilka dni,
Uważać, aby nie zapomnieć
Chwil, spędzonych
Wzdłuż linii życia
Straconych i złych…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.