krzyk
z targu przynosisz owoc
co barwą i kształtem kusi
wgryzasz się w miąższ
sok ścieka po brodzie
nowa słodycz tak syci
a obok na stole
chleb porzucony krzyczy
autor
szadunka
Dodano: 2020-08-25 20:18:43
Ten wiersz przeczytano 675 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
Serdecznie dziękuję za ciekawy, trafny i obszerny
komentarz -
o zestawieniu pokusy i potrzeby, odniesienie do
wartosci wyższych i tradycji.
Pozdrawiam serdecznie
Swietne zestawiwnie egzotyki ztym ,zonaze, tradycyjne
isprawdzoen, raz zestawienie pokusy i potrzeby.
zapewne niewilu z nas wie, jakwspanale smakuje chlebp
nawet cerstwy chleb - bez dotatkow, lub z kropla
oleju. latwo sie o tym przekonać - wystrczy kilka dni
nie spozywac chleba.
W odniesieniu do wrtosci tzw, wyzszyc - zwiazanych z
uczuciowoscią - o potwierdzenie proby potwierdzającej
tradycje jest trudniej: coraz trudniej o spotkanie z
wartosciami traycyjnymi - chocby po to aby nam mogly
swą wartosc potwierdzic, a milość - jako uczucie
skutkujące w rzeczywistosci rozmaicie i zjawisko w
relacji dwojga - niee tak częst jak seks - przegrywa w
konkurencji zmyslowej podanej w rozmitosci - z
uprzjoscia kelnera internetu lub zycliwej sąsiadki -
prezentujacej z przyzwoleniem - pokusę: dla
zdowolenia wzajemnego - bujne i zadawalajace piersi.
Serdecznie pozdrawiam:)
Molica
Dziękuję za obszerną wypowiedź i uśmiech
Pozdrawiam ciepło
Anna
Zywność trzeba szanować, tym bardziej, że nie
wystarcza jej dla wszystkich potrzebujących. Tak, o to
mi chodziło - także o drugie dno.
Pozdrawiam serdecznie
Anna2
Podoba mi się zwyczaj całowania na przeprosiny chleba,
który jest przecież ważnym symbolem.
Dziekuję za wypowiedź i odwiedziny.
Pozdrawiam ciepło
Witam,
bardzo plastyczny obraz wiersza
i doskonałe przeciwstawienie dwóch
produktów żywieniowych, które zamieniają się w
wymowną metaforę.
Podoba mi się jeszcze jego wiele mówiąca
lapidarność.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
każdą zżwność trzeba szanować. Ja nie wyrzucam nic.
Ale wiersz ma też drugie dno- wiąga nas nowe,
egzotyczne, a zapominamy o naszym codziennym,
sprawdzonym.
Kiedy zdarza mi się wyrzucić ogarek chleba, niezbyt
często, czasem jakiś zapomniany- całuję go.
Fajny wiersz- potrzebny, każe się zastanowić.
Przekreślanie krzyżem chleba już nie jest już
powszechne wśród wierzących. Witanie młodej pary
chlebem i solą przetrwało.
Dziękuję za komentarz i także życzę dobrej nocy.
mądra miniaturka
nie docenia się tego co mamy
krzyżem przekreślam chleb jak czyniła to moja mama :)
miłej nocki:)
Beano
Dziękuję za odwiedziny odniesienie się do treści
zachwili.
Pozdrawiam ciepło
bardzo madry wieloznaczeniowy przekaz,
nie porzuca się tradycyjnego chleba (nikogo), dla
nowych kuszących smaków, często nie doceniamy to co
mamy, to jest przykre...
pozdrawiam
Angel Boy
Tak, w obozach ludzie zostawiali na potem skórkę
chleba, odłamując po odrobinie, by wystarczyło na
dłużej, a po wojnie chowali chleb pod poduszkę na
wypadek głodu. Nie doceniamy wartości tego, że możemy
najeść się do syta i nie martwić się, że jutro nie
będzie dla nas tej skórki.
Pozdrawiam ciepło
Sisy89
Taki niepozorny chleb, a bez niego trudno żyć.
Dziekuję za refleksję.
Pozdrawiam ciepło
Wolnyduch
Dziękuję za obecność, podobanie i odniesienie się.
Pozdrawim ciepło
Często nie szanujemy tego, co już mamy. Ślepo podążamy
za nowościami z reklamy. Obyśmy z rozsądkiem
wybierali. Miłych chwil:)
Chleb porzucony na stole? :O Ja nie zostawiłbym tak
chleba :) Pozdrawiam serdecznie +++
Chleb, taki niepozorny ale co by było bez niego? Głód.
Właściwie ta miniaturka to fantastyczna metafora, bo
można to odnieść też do życia. Czasem to, co mamy jest
niepozorne lecz ważne. Nie zawsze potrafimy to docenić
i szukamy czegoś "Wow", co jak się okazuje, nie nasyci
nas/nie da szczęścia, spełnienia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Smutna, ale prawdziwa mini,
często ktoś goni za nową słodyczą, nie doceniającego
tego, co ma,
tego co ważne, a chleb powszedni jest bardzo ważny,
tak jak i rodzina, której nie powinno się porzucać,
dla wabiących "nowych, soczystych owoców"...
Pozdrawiam z podobaniem dla mnie:)