Krzyk dziecka...
Mamie ....której nigdy nie bylo...
Gdzie jesteś Mamo....???
Te słowa do dziś pamiętam, często o to
pytałam i nigdy odpowiedzi nie
dostałam...
Nikt nie starał się nawet powiedzieć o
Tobie czegoś miłego...wciąż tylko samotność
i smutek...od małego... doświadczałam
tego...
Ciężko bardzo mi było uciec od Tych
wspomnień, i choć teraz już mniej pamiętam
o nich to one wciąż pamiętają o mnie..
Wciąż za mną podążają i gonić zawsze będą
....
Te przezwiska, te upokorzenia i pamięć że
byłam "przybłędą"
Spojrzenia innych drwiną napiętnowane...i
wszechobecne politowanie...
Twoja obojętność....moje zagubienie...ciche
łkanie po kątach.. normalności
pragnienie...
Skarga na los okrutny ....nie na Ciebie
Mamo choć inni Cię obwiniali ja nie mogłam
tak samo....Choć mnie nie kochałaś....nie
chciałaś...nie tuliłaś...to wiedz że w moim
sercu zawsze będziesz jesteś i byłaś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.