Krzyże przy drodze
coraz więcej ich stoi...
Krzyże przy drodze i brawura,
jazda na kole bez trzymanki.
Nic nie pomoże, nic nie wskóra,
jak śmierć z dziecinnej wyliczanki.
Gdzieniegdzie znicze, świeże kwiaty,
położą czyjeś zdjęcie, kask.
Z prędkością światła mkną w zaświaty,
tu z krzyży wyrósł gęsty las.
Naucz się życia i pokory,
ta lekcja dzisiaj ku przestrodze.
Jeżeli jedziesz, użyj głowy,
by twój krzyż nie stał tuż przy drodze.
Komentarze (10)
Właśnie, bo w podróż zawsze trzeba głowę brać.
Pozdrawiam serdecznie:)
Oby choć jeden z tych co krzyż ich znaczy,
zechciał zrozumieć co wiersz Twój znaczy.
Wiersz i przesłanie - OK.Pozdrawiam.
Witaj - bardzo ładny ciekawy i ku przestrodze wiersz,
ale brawura i głupota idą w parze i tego nikt nie
nauczy puki sam nie doświadczy - niestety. krzyży
przybywa. Pozdrawiam
Temat smutny i ku przestrodze, a wiersz rytmiczny -
dobrze się czyta. Miłego wieczoru.
Pomilczę.
sam temat w sobie dobry na wiersz,bo trudno przejsc
obojetnie.
zastanawiam mnie wers: jak smierc z dzieciecej
wyliczanki...nic nie wskora jak smierc...nie masz tam
zadnego znaku interpunkcyjnego , zeby uwidocznic swoj
zamysl, bo mniemam ze autorowi chodzilo ze nic sie na
smierc nie poradzi ...?
nastepnie:poloza czyjes zdjecie kask.z predkoscia
swiatla mkna w zaswiaty.
kto?tutaj z domyslu wiadomo ale gramaycznie ci co
poloza kask mkna z predkoscia swiatla...
pozdrawiam
No coz kazdego to spotka ,bo taka jest droga kazdego
z nas, ale poki co cieszmy się naszym tu i teraz...
Bardzo na tak:)
coraz więcej ich stoi...
Smutna prawda.