k.ś.
To granice mego umysłu,
których i tak nie zrozumiesz,
bo należysz do świata,
który dawno zginął w tłumie.
Ja stoje na warcie,
i będę się bronić -
widać już pot na Twojej skroni.
Daremny Twój wysiłek - nie dasz rady.
Mam też gdzieś to,
że ubierasz się u Prady!
Myślisz,że masz same zalety?
Kochanie, spójrz na wady.
Świata pępek?
A gdzie Twój ukryty lęk, ej?!
Ukryty przed realnym spojrzeniem,
czy masz świadomość,
że to złudne marzenie?
Zła droga! Bój się Boga!
On widzi... On wie...
że kiedyś zginiesz w
swym wyimaginowanym śnie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.