księga
zaczytani żyjemy
własnym rytmem
nadzieją jest jutro
jeszcze nieuchwytne
pokorni w obliczu
życiowych zawirowań
z nie gasnącą energią
wkraczamy w nowe
opłakując bohaterów
nienawidząc kochając
kolejne akapity
podróżą w nieznane
niekiedy akcja
toczy się wartko
przewijają postacie
zmienia sceneria
ile jeszcze stron
do przeczytania
zanim gruba księga
z hukiem się zatrzaśnie
sławny autor
wciąż pisze
kolejne bestsellery
zmieniając tylko
głównych bohaterów
Komentarze (27)
Ciekawie i ładnie
Dobry, metaforyczny wiersz...
Damahiel skłaniałabym się w stronę jedności. Ot
zwyczajne refleksje o życiu i przemijaniu.
Pozdrawiam.
Wszystkim gosciom dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.
książka o jedności czy dualności?
:) już zmykam pa:)
Wandziu dziekuje, spij spokojnie.
Witaj Danusiu :) Jeszcze raz goszczę u Ciebie bo
ucieszyłam się ze Cię widzę :)
Pogodnej nocy Ci życzę
(u Ciebie zapewne jest wieczór )
a ja zmykam już spać
Dobranoc :)
Ciekawa refleksja.Pozdrawiam:)
A ja patrzę i słyszę,
jak się księga pisze!
Pozdrawiam!
podoba mi się,głosuję
Oby była fascynująca - aż po ostatnia stronę. I może
być gruba :)
Niech tak szybko się nie zatrzaskuje :)
ładny, egzystencjalny przekaz:) pozdrawiam
Mam jej zapisanej więcej niż połowę ;)
demono, piszemy, piszemy tylko nie wiemy kiedy
postawimy kropkę nad i...pozdrawiam :)
Nam tylko pozostalo czytanie nawet jak tresc nie
zawsze nam sie podoba...milego dnia