Księżyc
Noc granatowo-srebrna. Spokoju godziny.
Śnieg rozjaśnia ciemności nieskalaną
bielą.
Wielki księżyc wypłynął nad domów
kominy.
W śniegu błyski migocą. Cienie drzew się
ścielą.
Płynie księżyc spokojnie nad uśpionym
krajem,
Nad zastygłą w śnie srebrnym zimową
doliną
I raptem wszystko wokół poezją się
staje.
W oknach płoną choinki. I kolędy płyną.
Więc kiedy przymknie oczy zachwycony
człowiek,
Widzi drugą, tajemną swego wzroku
stroną,
Jak się trzej przedzierają przez zaspy
królowie,
Jak zdziwione wielbłądy w kopnym śniegu
toną.
Bo księżyc coś z wielkiego ma w sobie
poety,
Kiedy co noc odbywa wędrówkę podniebną.
Nie wierzę, że na księżyc latają
rakiety,
Że ktoś swą stopą zbrukał jego tarczę
srebrną.
Komentarze (15)
A Pan Twardowski? :)
Przepiękny Wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz zachwycający. Pozdrawiam serdecznie Michałku :)
Nie sposób było po lekturze tego wiersza nie oddać
głosu.
Piekna poetycka narracja
Uwielbiam ubieranie codzienności w poezję.
Serdecznie pozdrawiam :)
Jak że to pięknie! Wooow , super wiersz
pozdrawiam cieplo z +
A jednak ktoś tam był.
Niedługo zaczną się też loty komercyjne.
Bez wątpienia - Księżyc ma w sobie coś z wielkiego
poety, natomiast Autor powyższego wiersza po prostu -
jest wielkim poetą :)
"nie muszem, ale chcem" powtórzyć za Markiem - piękna
poezja.
Pozdrawiam, Michale :)
Bardzo.
Pozdrawiam :)
Piękna poezja. Czasami robię fotki księżyca nad
dachami domów, ale tu nie ma jak wrzucić.
Pozdrawiam
dopiero wyszłam od (wiersza) niezgodnej- a tu u Ciebie
taka jasność.
Jak widać noc ma różne oblicza.
...u ciebie dziś nawet księżyc w ciepłej odsłonie, a
na zewnątrz mróz aż piszczy
pozdrawiam Stefi:))
Księżyc? Licho go wie. Przeczyta ten wiersz, albo i
nie.
My go widzimy i bierzemy na temat, a czy on nas
dostrzega?
(+)
A wiersz piękny.
zło truchleje w takie światło,
wszystko wtedy idzie łatwo.
"...
Bo księżyc coś z wielkiego ma w sobie poety,"
czy można tak o nas powiedzieć?
Niestety...(?)
tak 'a propos' dzisiejszej nocy.