...Księżycowe wspomnienia…
W lustrze odbiciem światło znów tonie,
lekko dotyka, bo trzyma w dłoniach
smak tamtych wspomnień, uśmiech bez
granic,
letnie szaleństwa, na łąkach
taniec…
Miesiączek złoty przypomni przecież,
że wśród najdroższych kwiatów w
bukiecie,
cudem z jeziora…tym szafirowym,
kaskadą marzeń, byłeś Ty, w lecie…
Echem zostałeś w głębinach serca,
szeptem w tych trzcinach, zaklętych w
wierszach,
szumem w dąbrowie, gdzie wizja złota,
zawisła w kropli, księżyca psota.
Promienie zsyła nocą w okienko,
nakrywa tęskną z marzeń udręką,
kusi swym blaskiem do gestów, słowem,
bo on tam nadal błyszczy, w dąbrowie!
Pójdę za Tobą, w magii się skryję,
nikt mnie nie znajdzie, ja gdzieś tam
żyję…
Księżyca tropem, też w słońce, słotę,
łapię swe szczęście teraz…i
potem!
9 luty 2007, godz. 21,
50…Ew….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.