Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

księżycowy

opadłam na łóżko
ostatnimi siłami
zmęczonej grawitacji

szeroko rozpostarłam
blade ramiona zbierając
walające się tu i ówdzie
przestrzenie

i zasypiam a poduszki
chichocząc otwierają
kolejne puste karty

piszą książkę o mnie
z treściwym prologiem
w kolorze twoich oczu

nawet zapachniało
żalem po tobie

może jutro będzie szansa
na mniej księżycowy świt

Dodano: 2015-10-04 21:59:57
Ten wiersz przeczytano 659 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

karat karat

Sny niegroźne nawet straszne,
że nadzieja jest, to ważne!
Pozdrawiam!

MamaCóra MamaCóra

Podoba mi się, szczególnie "zbieranie... przestrzeni".
Ciekawe zobrazowanie uczuć peelki.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »