Kto, kto, kto...
Kto wymyślił miłość?
Chyba mi na złość...
Przez Nią tyle wycierpiałem,
Bo w złej osobie się zakochałem...
Kto powie, że miłość jest dobra?
Chyba ten, kto jako wygrany w nią gra...
Dla mnie jest czystym złem,
Potraktowała mnie tępym kłem.
Zadała mi cios prosto w serce,
Szarpana rana bolała wielce...
Kto nie doznał losu jak ja?
Chyba ten, którego życie w łonie matki
trwa...
Wcale Jej nie szukałem,
Do jej bram ni razu pukałem.
Jednak ona mnie dopadła,
Do mego serca się wkradła.
Nie miała dla mnie litości,
Zadała ból do samych kości...
Czy aby się Jej pozbyć,
Muszę się życia wyzbyć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.