kto wie?
bez ciebie jest wszystko głupie
bez sensu od rana pada,
parasol zostawię w domu
kaloszy nie będę zakładać.
cóż z tego, że zachoruje?
mam w nosie, że ktoś naśmiecił,
że księżyc, że kwiaty, psiakrew,
że ładne, pewnie, obleci!
co mi tam palcem będziecie…
mówić o jakichś błahostkach,
gdzie jest to piękno na świecie,
gdy jego nie ma, psia kostka!
i jeszcze mi wyszedł zakalec
szarlotki nie mogę upiec,
cholercia, kto wie dlaczego
bez niego jest wszystko głupie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.