Którędy...?
Rodzicom, których miłość jest większa od niepełnosprawności ich dzieci...
Którędy do Ciebie, Panie?
Czy tylko przez wrota z Piotrem i
kluczem?
Czy tylko przez schody co każą wciąż
piąć się w górę?
Czy tylko przez owoce dobra bez pestek?
Czy tylko przez przedsionek ciasny od
krzyży?
A może na skróty?
Trochę na przełaj?
Przez ocalone dziecko
I miłość w oczach chorego Michała?
Przez dwa koła jednoosobowego wózka?
Przez pieszczoty nieczującej dłoni?
Przez cierpliwość łagodzącą cierpienie?
Którędy do Ciebie, Panie?
Czy tylko drogą "na skróty"...?
Komentarze (2)
Na skróty do śmierci się idzie. Ku Życiu przez
wytrwałość, ciągłe zmagania, powstania, wspinaczkę i z
miłością, której na imię służba.
na skróty to można jak się za późno wstanie, pozbawić
się śniadania albo makijażu, ale nie do raju...sama
bohaterka o tym wie! Gdyby to ode mnie zależało, to
nagrodę Nobla za miłość największą przeznaczyłabym dla
rodziców niepełnosprawnych dzieci, za ich nadzieję i
wytrwałość.Za serce, które nie pytra dlaczego i kocha
bezwarunkowo! Ważny wiersz i podejmuje temat , który
dotyczyć będzie coraz więcej rodzin!