Ktoś mnie spytał czym jest...
Nadzieja czasem bywa zachwytem
Kanarek stuka dziobem w rozpaczy
Serce może być żalem spowite
Dla kłusownika zwierzę nic nie znaczy
Nadzieja też chce być ratunkiem,
Lecz co się stanie gdy jej nie ma?
Sierżant do dowódcy z meldunkiem
Zabili Ci brata ,pochowa go ziemia
Nadzieja też szaleństwem się stanie
I całym swoim żarem pochłonie
Miłość miłością pozostanie
Moja dłoń Twoje obejmie dłonie
autor
Król Poezji Pisanej
Dodano: 2006-09-23 22:21:19
Ten wiersz przeczytano 563 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.