Ku kresu życia człowieka ziemskiego
Także dla pewnej Pani :*
Może w przyszłości, dnia pewnego
przyjdzie kres życia twego
Wszystko ucichnie, rozmarzy się wokoło
Wtedy napewno będzie Ci wesoło
Wszyscy prysną ze świata twojego
Bo już odeszłeś z życia kruchego
Zanurzysz się w spokoju, nie tylko w
cierpieniu
Uchylisz głowę ku twemu przeznaczeniu
Dusza twoja ujdzie do góry
Usłyszysz wychwalające cię Boskie chóry
Staniesz przed prawicą Ojca Niebieskiego
Wyznasz mu wszystkie grzechy z życia
twego
Być może przepuści Cię do kraju wolności
Lub wskaże Tobie drogę do dzielnicy
zawisłości
Co ci pisane, niech Najwyższy osądzi
Niech Cię za rękę do właściwej drogi
wodzi
Gdy już dotrzesz do miejsca właściwego
Wtedy zrozumiesz, co w życiu zrobiłeś
złego
Więc radę dla Ciebie dobrą mam
Co źle zrobiłeś, zawsze odkręcić się da
Odpokutuj swe grzechy byś nie musiał znosić
mąk
By Cię żadna z wyższych nie dosięgła
rąk.
I dla wszystkich czytelników :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.