Ku prawdzie.
Rozwiały się, rozmyły…,
złudzenia, które serce moje mamiły.
Za cieniem Twoim podążając .
Przyjaźń sobie wmawiając.
Wiem, nie wszystko jest fałszem
Nie żegnam się, nie potrafię,
ale sama już nie dam rady…
Oddaję to wszystko Bogu,
by pomógł mi odnaleźć prawdę…
autor
Zwykla01
Dodano: 2010-01-06 12:33:45
Ten wiersz przeczytano 458 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Masz rację napewno spojżysz na wszystko z innej
perspektywy, pozdrawiam.
Witam. Piękne i wzruszające słowa Twoje. Pozdrawiam.
Oddać Bogu! Też tak robie, troski powierzam naszemu
Panu!!!+<
podoba mi sie, wyraża twój smutek o nieprawdziwej
przyjaźni której nie mozesz, nie dasz rady
zakończyć... Powierzasz do Bogu aby on to za ciebie
zrobił... jest cos w tym wierszu, tak jakby odnosił
sie tez do mnie;(...