Kubańskie noce
w małej kawiarence
dym unosi się z cygar
przyćmiony blask
czerwonych lamp
niesamowita duchota
pot spływa po plecach
po czołach
specyficzny zapach
mieszanka tytoniu
z delikatną nutą ziół
słodycz drinków
dużo rumu
mało soku
garstka lodu
szumi w głowie
nie wiesz czy to po alkoholu
czy po cygarach
a może to ta muzyka?
wszyscy się kołyszą w rytm
w lewo, w prawo
w górę, w dół
zawsze na ugiętych kolanach
nie da się zapomnieć
kubańskich nocy
Komentarze (38)
to prawda, sugestywnie to napisałaś :-)
Nie sposób zapomnieć - Andy Garcia już się o to
zatroszczył;)
Pozdrawiam ze szklaneczką rumu w dłoni, kołysząc się w
rytmie salsy;-)
Ars mediator, co to znaczy że kłyszę wszystko?
(chodziło o kołysanie?) :) pozdrawiam
Kłyszesz wszystko, bo wiersz choć mało liryczny to
żywy w umyśle czytających.
dziękuję bardzo wszystkim za komentarze i podpowiedzi
:) pozdrawiam każdego z osobna :)
chciałabym przeżyć to :) też zazdraszczam! Co do
wiersza zgrzyta mi w tym miejscu:
/blask czerwonych
przyćmionych lamp/
rozumiem co autor miał na myśli, jednak nijak mogę
wyobrazić sobie przyćmionej lampy, a właśnie jedynie
jej światło. Zmieniłabym :
/przyćmiony blask
czerwonych lamp/
MSZ oczywiście :)
Pozdrawiam !
Gratuluję trzeciej stalówki. Cieplutko pozdrawiam.
jeżeli tam byłaś to 'zazdroszczam'
dziękuję śliczne :) faktycznie Kuba wyspa jak wulkan
gorąca :) pozdrawiam wszystkich :)
Kuba wyspa gorąca...
Niemalże byłam w tej kawiarence.Pozdrawiam:)
Ma nastrój,działa na wyobraźnię
Karolino aż Ci zazdroszczę chociaż to niegrzeczne.Nie
byłem na Kubie ale z opowiadań znajomych wyobrażam
sobie jakie to musi być niesamowite.Pozdrawiam
serdecznie.
pozdrawiam:)
Dziękuję za komentarze :) jest mi milo że chociaż na
chwilę spędziliście u mnie czas. Dziękuję za
podpowiedzi :)