Kupiłem śmierć ?
Ostrzę swoje zmysły by nie przegapić
tęczowej drogi do Ciebie,
Wołasz mnie w snach już wiesz że zbliża się
koniec,
Odczuwam dziwny lęk przed zamknięciem
oczu,
To tak jakby oszukać wiatr że wieje w inną
stronę
Widzę powoli autostradę przecinającą bramy
piekła i nieba,
Stalowe drzwi i okna zapraszające na
ostatnią podróż w nieznane,
Bezbronnie rozebrany wchodzę do klatki
którą poświeciłeś wodą z piekielnego
wulkanu,
Ocieram łzy wiem że nie ma powrotu do
rzeczywistości
Śmieję się choć wiem że to moje ostatnie
szczęśliwe dni
Kupiłem śmierć?
On patrzył w moje oczy i w milczeniu mówił mi ,że przez piekło szedł...nie nie wróci tam...
Komentarze (5)
tak trochę... na początku ciekawe, ale potem wiersz
odrobinę odchodzi od tematu ;/
Przeglądając wiersze, przy tym musiałam się
zalogować:) ...spodobał mi się.Pozdrawiam.
do aanka.
wszystko można kupić i sprzedać...
a co do wiersza to "kupiłem śmierć" ma znaczenie
symboliczne i jest ze znakiem zapytania.czasem trudno
zrozumieć to co pisze.ale dziękuje za
komentarz.Pozfrawiam
czemu tak smutno?
śmierć dostaliśmy za darmo wraz z życiem w dniu-chwili
poczęcia ,a tak wogóle to ciekawe jakie banki i
ubezpieczalnie powstałyby gdyby śmierć była za
pieniądze - pozdrawiam:)