KURZE ELDORADO
Mój kogucie piękny, młody,
Pióra masz jak bokobrody.
Wielce jesteś urokliwy,
A twój wzrok tak przenikliwy...
Że podnietą mnie napawa,
Czuję się jak Wars i Sawa,
I chcę tańczyć w twych objęciach,
Bo lepszego nie ma księcia:)))
Więc zawiruj jak tornado,
Po przepiękne Eldorado,
Potem weź mnie przed północą,
Gdzie wśród gwiazd, które migocą,
Ja rozchylę swoje piórka,
Bo oddana ze mnie kurka,
I zrobimy kurcząt trochę,
Jak przystało na kokoche...
Gdy już będzie ich gromadka,
Takie kurczaczkowe stadko,
Wychowane w wielkim trudzie...
Jak to widzisz mój kogucie?
Ach! Tyś przecież piękny, młody,
Tobie w głowie nie są gody,
Tobie nie kura domowa,
Boś ty przecież Kasanowa!
Więc nie zgrywaj więcej księcia,
Nie utonę w twych objęciach.
Co mi z piórek! Powiem skromnie...
Jednak nie zapomnij o mnie! :))
Komentarze (2)
Rozbawił. :)
Jedna moja koleżałka zbiera wiersze o kurze do
"Antologii wierszy o kurze". Mogę skopiować?