Kwiat tęsknoty....
Jesteś fantazją, fatamorganą
snem, który mija codziennie rano
jestem tęsknotą, smutku westchnieniem
choć ty od dawno jesteś wspomnieniem..
Czy to była miłość? już nie ma znaczenia
musiała się skończyć zanim się zaczęła
a czas nasz minął, minął bezpowrotnie
gdy czekając na ciebie, płakałam przy
oknie
To był listopad...dni wichru i słoty
od łez w mym sercu wyrósł kwiat tęsknoty
I tak sobie drzemał, gdzieś na samym
dnie
do czasu gdy po latach odszukałeś
mnie....
Fortuna jak mówią, wciąż kołem się toczy
to wbije cierń w serce, to tęczą
zaskoczy..
Lecz w życiu za mało wciąż od nas zależy
gdy serce nie sługa...możecie nie
wierzyć...
Bo cóż nam po uczuciu, które daje los
kiedy nie możemy go dla siebie wziąć???
Niczego się nie spodziewam... i na nic nie czekam dla mnie zawsze będziesz Aniołem, który wyprowadził mnie....z piekła...
Komentarze (4)
Ile piękno może kryć cierpienia ? Bo cóż na po tym
uczuciu...kiedy nie możemy go dla siebie wziąć, no
własnie nic...tęsknota.Pięknie napisany wiersz.
Spóźniona miłość jest tylko wspomnieniem, czułym
wspomnieniem. Życie przecież pobiegło inną ścieżką.
piękny wiersz , wczułam się w klimat....dawna miłość
do Ciebie wróciła , a Twoje życie inną drogą się już
toczy i od tej miłości musisz odwrócić swe oczy...lecz
w Twoim sercu na zawsze zostanie , nawet gdy innemu
mówisz kochanie...
pięknie to ujęłaś .. znam ten klimat ... czasami jest
w moich wierszach..))