Kwiaty kwitną za jesienią
/nie zapomniałam jeszcze jak mój cień szedł
przez pola, łąki, lubił ciszę, chłonął
całym sobą. a gdy rzeka wystąpiła
z brzegów, opowiadał o zmorach i
wiedźmach/
strać pamięć, przymknij oczy i nie czekaj
na dobrą pogodę, bo jest jak wierzba bez
liści, gdy ziemia drży czort śmieje się we
mnie to znów zamienia w ciszę w oszlifowany
kamień, który wyrzuciła rzeka
jestem tam i dotykam go w snach, w wizjach
przeklinam świat który płynie niewidzialną
łodzią jest świątynią bez drzwi i okien
więc zapomnij dzień w którym szedłeś przez
pola i łąki - pochłoń spokój kiedy
zasypiam
wstaje świt
Komentarze (16)
szacunek pozdrawiam serdecznie :)