Ł.

Boże.. to znowu się zaczyna,
będzie kolejna miłosna rozkmina.
Mieć to za sobą każdy by chciał,
byleby tylko nie w stereo brzmiał.

Bo wiesz jak to się skończy,
znowu spojrzenie połączy,
twoje serce wykończy,
będziesz szukał obrońcy,
tylko gdzie?

Czy nadal chcesz bawić się w tą grę?
Oboje widzimy że sił brak,
a za każdą miłością stoi hak
i on cie zatrzyma.
Przestań no już!
Uczucie to kpina.
Smak Twoich ust..

A w głowie masz znowu 100 myśli, ta...
A ty chcesz tylko serce oczyścić, brak..
logicznego myślenia,
doświadczenie niczego nie zmienia,
jak zawsze pozostaną tylko marzenia.

Możne mogło być inaczej,
możne cofnę czas zobaczę,
możne o tamtą noc zahaczę,
otworzę wino, zrobię kolację.

śmiech...

Wypiję kawę, wypalę papierosa,
to moje życie i znów jest kosa..

autor

nie.ja

Dodano: 2009-08-04 00:33:22

Ten wiersz przeczytano 661 razy

Oddanych głosów: 4

Rodzaj Rymowany Klimat Pesymistyczny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie