L.
Coś sprawia, że czujesz się nie tak,
słuchasz muzyki, by zrozumieć ten świat,
szukasz celu, jakiegoś przeznaczenia,
a tego nie ma, marzenia nie do
spełnienia.
Po pewnym czasie chcesz wreszcie coś
zmienić,
robisz głupstwa, myślisz jak to co masz
docenić,
ale prawdziwe komplikacje zaczną się
wtedy,
gdy w domu będziesz sam, poczujesz smak
biedy.
Ale przynajmniej próbujesz tak żyć,
chociaż nie chcesz pustych łez już kryć,
rodzą się paranoje, nawet egoisty styl,
którego nie rozumiesz, bo nie chcesz taki
być.
Twoją biedą jest samotność,
bardzo bałeś się potknąć
i to zrobiłeś, prawda też tam była,
niczego nie ukryłeś,
szczerość zniszczyła.
Wszystko, co miałeś
i o co dbałeś,
to co kochałeś,
długo płakałeś..
Komentarze (3)
rzeczywiście - wiersz nie wygląda na to, by pisał go
debiutant. Choc na pewno można by go dopracować -
niektóre rymy - przy tak poważnych treściach - są zbyt
powiedziałbym - pospolite, ale emocje geają, słychać
je - i o to idzie.
szczerość jest cnotą, lecz powściągliwość jest
mądrością ... połączone - chronią, lecz rzucanie słów
na wiatr to głupota wielka i jak Nie.ja napisał ... w
końcu zostajesz sam w swoich czterech ścianach ...
niezły debiut, nie wyglądasz na debiutanta, pozdrawiam
Szczerość jest głupotą, nie cnotą.