La maladie despoir
Chłonęłam cierpliwie każde Twe słowo
Obracając je na dobre
I patrzyłam na to, co sie dzieje
Przez pryzmat nadziei.
Tak delikatnie, subtelnie
Zabiłeś w końcu tę wiarę,
Że będzie tak, jak chcę.
Żal w sercu,
Myśli pełne smutku
Ale jestem Ci wdzięczna.
Ars moriendi nadziei.
Ale nie...
Jeszcze jedna
Wciąż we mnie zyje.
Wiem, że nie powinna
Ale nie potrafię nic zrobić.
La maladie d'espoir
-Tym jest właśnie moja miłość
Nieskończona, nieodwzajemniona.
Komentarze (4)
Dobry wiersz choć nie wiem dlaczego nie do końca jest
taki smutny jak się wydaje
o nadziei w miłości. trudno to wyrazić a jednak Tobie
sie udało. mam nadzieje że szczere i prosto z serca,
bo emocje biją od wiersza.
smutna miłosc, smutny wiersz...
Wiersz w formie listu do ukochanego...ale by zapomnieć
, poszujkaj nowej miłości...