O lataniu
Nie zabierzesz błękitu
spod skrzydeł ptaka, który
przecina go echem wolności.
ńie zatrzymasz go w biegu
po kolejny słońca promień,
z którego utka chwilę wolności.
Nie zatrzymam ciebie...
Twoja dusza skrzydlata
umrze zamknięta w dłoni.
Nie pokonam potrzeby latania,
do którego ręce rozkładzasz chcąc
nie mnie lecz przestworza objąć.
Jesteś wolny...
zniewolony pragnieniem latania.
Pawłowi ten ostatni raz...
Komentarze (2)
latanie...beztroska...dziecinna zbawa...dla
niewyrośniętych ... latanie...wolność. dla słabych
emocjonalnie lub dla heroików pragnących udowodnić
innym jacy to oni niezależni...świetny
wiersz...pozdrawiam.
"Jesteś wolny...
zniewolony pragnieniem latania" - bardzo ładny.