Latarnia
Rozjaśniłaś mą samotność
byłaś jak latarnia
do której w noc bez gwiazd
śpieszy statek
Przylgnąłem do Ciebie jak ćma
Ty dałaś mi ciepło i dotyk
Myślałem, że prowadzisz mnie do portu
a pewnego dnia wpadłem na skały
Mój statek rozbił się, upadłem na dno
To był dzień
gdy zgasiłaś dla mnie swoje światło
bez słowa
zabrałaś je
a ja…utonąłem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.