Lato już odchodzi...
To już koniec lata,
widać gołym okiem.
Dzień krótszym się staje,
straszy chłodów mrokiem.
Słońce chociaż grzeje,
chyli ciepła loty.
I czas powszednieje,
darząc nam kłopoty.
Może nie tak straszne,
co życie chcą zmienić.
Ale pora bliższa,
jest już ku jesieni.
Liść barwę swą traci,
blednie by poszarzeć.
A my dniem bogaci,
w wieczór przyjdzie starzeć.
Balkon też nie cieszy,
grill zszedł do piwnicy.
Bo jesień się spieszy,
dać część tajemnicy.
Lato choć opornie,
pójdzie w zapomnienie.
Zostawiając radość,
szczęście i wspomnienie.
Komentarze (2)
jak wspomnienia są dobre to tylko cieszyć się na
jesień, też piękna jest choć nie tak ciepła.
pozdrawiam
Wieczory już zimne, jesień się zbliża; to widać:)
Pozdrawiam.