A lato sypie iskry złote
Wiesz, kocham te świty gdy sad mruczy, we
śnie
letnim pogrążony, po przykusej nocy,
gdy rozkwita słońce w sen wtulone
jeszcze
i złotem bzy pasie, czerwienią migocze
a fioletem pada w kępy laurowiśni,
rozpala pochodnie w drzewcach
naparstnicy,
rumieni pastwiska. Nawet kiedy bystry
kogut, że dzień będzie przychacie
rozkrzyczy,
a krzyk popodrywa mgły od ziemi z
trudem.
Kocham nieodmiennie rozespane świty,
twoje ciepłe szepty. Nim w dzień sama
pójdę,
schowam (na dnie serca) z twoich oczu
iskry.
Komentarze (61)
A ja kocham Twoje urocze
I cudowne wiersze, Stello.
Pozdrawiam CIEPLUTKO:)