Łatwo jest zranić poetę
dla "ceteris"
Tak łatwo jest poetę zranić,
starczy rzec nieopatrzne słowo,
lub uśmiech muzy jego zgasić,
lub mgłę wpleść w tęczę kolorową.
Wystarczy spłoszyć ptaka nocy,
odrzucić precz zerwane kwiatki,
nie zlęknąć się piekielnych mocy,
czy nie zapłakać łzami matki,
co w oczach, grobu dziecka cieniem.
To nie dosłyszeć nut radosnych,
którymi krasi wiersze brzmieniem
oparu szeptów przemiłosnych.
Wystarczy niemoc mu zarzucić,
lub, że ma chciwe, zimne ręce.
Motylim skrzydłem burzę wzburzyć...
I nie potrzeba nic już więcej.
Dokładnie zważcie przyjaciele
zanim cokolwiek mu zrobicie,
bo małą szpilką krzywdy wiele
sercu poety wyrządzicie.
Zamiast go cierpkim słowem ganić,
zostawcie sobie swe trzy grosze.
Tak łatwo jest poetę zranić,
więc pamiętajcie o tym.
Proszę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.