Lawendowy
wieczorem widziałem lawendowe niebo
falującą radość nad polem w Prowansji
zdawało się pytać: człowieku dlaczego
pozwoliłeś światło w swoich oczach
zgasić?
ten krzaczek samotny – o tu, przed
balkonem
na przekór spiekocie nie usechł, a
mógłby
niezłomnie jak Tytan wspiera nieboskłony
zszargane żywiołem myśli czarnozgubne
choć już zapomniałem ciepło w twoich
oczach
kiedy mrok pogasi całodzienny smutek
jeszcze chcę pamiętać w noc szeptane
słowa
delikatność dłoni – lawendową nutę
Komentarze (35)
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam
Wzruszający wiersz. Miłej niedzieli:)
Z przyjemnością czytałam. :)))
- lawendowy wiersz z refleksją - bardzo na tak.
Witaj.
Piękny wiersz.
Kraina Słońca, miłości i lawendy.
Pozdrawiam.:)