Lecz pozwól mi...
To przedostatni sierpniowy wieczór,
lecz pozwól, że w sercu na zawsze zatrzymam
Cię...
Mówiłeś... pójdziemy razem nawet na koniec
świata,
tam nigdy nie gasną barwy lata.
To już ostatni tak płomienny zachód słońca,
który przyniesie nazajutrz tajemnicze
świtanie.
Teraz już wiem, że tamten zmierzch, noc i
wciąż odczuwalne tęsknoty wołanie było
ostatecznym pożegnaniem.
To przedostatni sierpniowy wieczór,
lecz pozwól że w sercu zatrzymam Cię.
Twoja miłość była snem.
więc pozwól mi, że w sercu już na zawsze
zatrzymam Cię...
You are my shelter my tears and laughter the sunlight and the wind you are my angel you are the joy that love can bring...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.