Leda
Znajomemu po utracie ukochanego psa
Jest taki czas w którym gasną gwiazdy
i taki dzień który nie ma słońca
jest taki moment co nie ma odwrotu
i jest tęsknota co nie zna końca
są chwile bólu i sny niemocy
jest sto uśmiechów co nic już nie znaczy
rozdarte serce pod płaszczem nocy
i on samotny w swojej rozpaczy
miłość odeszła i już nie wróci
myśl z ciężkich powiek sen tępy odpędza
cóż pozostało tylko się smucić
życie nie bajka a on w nim jak nędzarz
odarty z miłości odziany w tęsknotę
zwinięty w bezsensie własnego istnienia
ukrywa przed światem własną miernotę
słabość i kruchość z gorączką zwątpienia
lecz zapamiętaj !!!
pies nie odchodzi odejść w naturze leży
człowieka
usiądź tuż obok tak po cichutku Ledka na
ciebie tu wiernie czeka
i... nie odeszła za daleko bo to nie w
pieskim jest zwyczaju
nie za górą jest za rzeką jest tuż obok w
swoim raju
łączy w bólu twoje oczy szczeka głośno choć
nie słyszysz
a jej ogon przeuroczy wiernie tobie
towarzyszy.
Komentarze (18)
Żal mi :(( bo kocham zwierzęta
pozdrawiam+
Wzruszyłam się, to musi być straszne, stracić takiego
czworonożnego przyjaciela.
Ladny zyciowy wiersz pozdrawiam