LEJE Z GÓRY
Leje z góry
Znikło słońce
z nim pogoda
kędy spojrzysz
mętna woda.
Niema chmury
ni posuszy
woda ciągle
leje w uszy.
W Grudniu słota
niema zmiany
brak jest śniegu
są bałwany.
8-12-2007 autor Wals
autor
Wals
Dodano: 2007-12-08 18:14:59
Ten wiersz przeczytano 746 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
bałwany...oj są sa
babcia2 - podpisuje się pod tym komentarzem :)
...brak jest śniegu, są bałwany.
to jest najprawdziwsza prawda.
hmmm... niestety bałwanów jest niemało...
wiersz ciekawie spuentowany...
Chyle czoła przed puentą wiersza:)))
Żeby pisać wierszyki trzeba poczytać trochę gramatyki.
Bałwany zawsze-były,są i będą:)))
lubię ten humor, bałwanów co nie miara się kręci
zawsze.))
ta krótka forma wiersza bardzo mi sie podoba(może
dlatego,że jestem dziś barzdo zmęczona) płyną litery
jak wodospad(może słowospad?;-)fajny wiersz,odpoczęłam
przy nim;-)
bałwanów niestety i w lecie nie brakuje+
...a ja doda(m)......że bałwan, gdy rano wstanie
to leje jak z cebra