Lęk bólu
Moje usta milczą
nie wdają się w dysputy
myśli przelewają na papier
moja gwiazda gaśnie
tylko co mam począć
z miłością i lękiem bólu
przed śmiercią
niebo marzeń się oddala
ptaki snów milkną
drzewa usychają stojąc
ziemia rozstępuje się
otwiera ramiona
gotowa mnie przyjąć
czekam na wezwanie Boga
Komentarze (57)
bardzo smutny Twój wiersz ... pomilczę ...
Smutny wiersz. Ale gdy pomyślimy sobie, że Inni mają o
wiele większe zmartwienia, żyją w strachu, gdzieś
schowani w piwnicach. Cicho siedzą żeby ich wróg nie
słyszał, toczy się wojna. To może nam się zrobić
trochę lżej, że nie mamy jeszcze najgorzej. Głowa do
góry i mimo to warto się uśmiechnąć do ludzi. :)
Ciężki wiersz do skomentowania?
Xenia, wszystko, co się napisze będzie nie takie jak
być powinno, powiem tylko tyle gdybym mogła to bym
Ciebie przytuliła...
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Ciekawie z miłością, ale i ze skutkiem, pozdrawiam :)
Smutny wiersz
Pozdrawiam
Poruszający wiersz Xeniu,
mam nadzieję, że ból minie,
a peelka jeszcze i miłość odczuje, tu i teraz, nim tam
się znajdzie...
Pozdrawiam ciepło.
Poruszyłaś.
Pozdrawiam, Xeniu:)
smutny choć piękny wiersz pozdrawiam
Ciężki wiersz do czytania. Ze względu na ładunek
treści.
Jako sam wiersz - ładny.
Smutny wiersz.
jeszcze nie ta pora nie ten czas
pozdrawiam:)
smutkiem powiało
a Bóg teraz nie może, bo ma malowanie
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo smutny, wzruszający wiersz.
Wszyscy się tak powoli pakujemy...
Miłego wieczoru Xeniu,
sił, zdrowia, uśmiechu życzę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo wzruszająco o jesieni
życia.
Pozdrawiam ciepluteńko Xeniu.