lękam się ciszy
wiąże ufność w supły
nabrzmiałe krzykiem usta
krępuje drżeniem
szepcze zjadliwie memento nadziei
nieopatrznie ofiarowanej w kunsztownym
etui
skąd na nim grynszpanowy nalot
tak dbałam
autor
MEG
Dodano: 2013-09-15 00:57:25
Ten wiersz przeczytano 1987 razy
Oddanych głosów: 45
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
Polak Patriota mądrze napisał.Trzeba walczyć.
Pozdrawiam
Nadzieja tego nie robi. Zależne to jest wszystko od
bohaterki literackiej. Jeśli chce trwać w ciszy,
nadzieja odejdzie. Człowiek sam się krępuje
milczeniem, bo może tak chce. A zielony nalot powoli
pokryje się pleśnią. To nie moja postawa. Ja walczę i
nie daje się kneblować. Czego i życzę autorce.
Pozdrawiam serdecznie
Jurek
Krótko i fajnie :)
Bo dbać z obu stron trzeba,
by aby ten klejnot nie zaśniedział.
Piękne metafory, a miłość czasem odchodzi, choć się
tak staraliśmy.Czasem zabraknie tej drugiej
konewki.Pozdrawiam.
świetna miniaturka zmusza do zadumy pozdrawiam
Nadzieja w opakowaniu pokrytym nalotem, to złudna
nadzieja, prawda.
Świetne zakończenie, niby niedopowiedziane, a
jednak...
Pozdrawiam pogodnie.
Bardzo wymownie, pieknie:)
Pozdrawiam.
Nie wszystko zależy od nas samych, ciekawe
zakończenie...pozdrawiam:)
Bardzo mi się podoba :)
Pozdrawiam
Ładna melancholia.
Miłego dnia :)
Ładna miniaturka, skłania do zadumy.
Pozdrawiam :)
Wymowna miniaturka i to zakończenie zawieszone w
próżni..:)))))Bardzo mi się podoba:)))))
nie lękam się ciszy
bo sound of silence
nawet niemuzykalny usłyszy
i niepotrzebmny do tego talent
i jako memento wyznaczone
nadziei w kolorze zielonym
jak grynszpan czyli śniedź
która z czasem pokrywa miedź
tak dbałam a tu taki zawód
pozdrawiam miłej niedzieli:)
Ale dobry wiersz, poruszł moje emocje. Pozdrawiam
serdecznie:-))