Lekarstwo na miłość
Wyrzucając cię z serca
nie sądziłam, że zdąrzysz
zatruć mój krwioobieg...
Spakowałeś nasze niedorzeczne
plany i wyszedłeś bez słowa
do świata tysiąca kochanek.
Pustkę po tobie chciałam wypełnić
innym „jedynym” jednak
zabrałeś
klucz do mego świata...
trudno...
dostanie się innym wejściem.
autor
Amatorka
Dodano: 2006-08-27 15:46:40
Ten wiersz przeczytano 589 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.