lekarstwo na zmartwienia
Obyś zawsze był pewny, że jestem przy Tobie. Na dobre i złe Kochanie.
A kiedy zmartwiony będziesz wielce
i przytłoczony szarym światem
ja Cię otulę swoim sercem
na twym policzku usta złożę
zcaluję z Ciebie smutek wielki
i czarnch myśli głebokie morze
a kiedy podasz mi dłoń twoją
to w mój świat marzeń Cię zabiorę
tak bezszelestnie oddam moc swoją
i znów poczujesz szczęścia chwile
zmysłowo w sercu wiosna zakwitnie
gdy wokół nas fruwać będą motyle
a gdy się pełnią szczęścia zachłyśniesz
jeszcze nadziei płomień podsycę
i wnet promieniem słońca rozbłyśniesz
dreszczem emocji budząc w zachwycie
w miłości uwierzysz ogromną siłę
w tęczę kolorów ubiorę Twe życie
Tęsknię za tym niezwykłym błyskiem w oczach Kocie...
Komentarze (2)
Wywiedziałaś piękne słowa. Brzmią one jak obietnica.
Czytając wiersz można się dopatrzeć tej tęsknoty o
której piszesz. Pozdrawiam:)
Piękna obietnica..Z rymem się zaczęło..gdybyż tak
jeszcze do końca..do tomiku bym polecił :).. M.